wtorek, 8 stycznia 2013

36. Gotowe!

Spis jest już gotowy! Zapraszam serdecznie: http://motylkowy-spis.blogspot.com/ Trzeba zapoznać się z krótkim regulaminem.

Dzisiaj tata mnie wziął ze szkoły po 2 lekcji bo dostałam okres. Po prawie 40 dniach bez niego w końcu jest, nie wiem czy się cieszyć czy płakać. Bo u mnie krwawienie = wielki ból. Przed wakacjami w tamtym roku byłam w szpitalu i od tego czasu nie mogę normalnie funkcjonować przez kilka pierwszych godzin od rozpoczęcia. Ale już jest dobrze.

Bilans:
- 2 kcal - zielona herbata ♥
- 72 kcal - 2 wafle
- 150 kcal - kromka.
- 100 kcal - trochę kotleta.
- 300 kcal - spagetti
- 150 kcal - kolacja (możliwe, chociaż będę się bronić rękami i nogami)
Razem: 774

Cóż, dalej tak średnio, ale nie najgorzej, patrząc na to, że mama była cały dzień w domu.

Na dzisiaj to już chyba tyle. Pamiętajcie, żeby odwiedzić spis. :) Po prawej stronie macie moje gg, jeśli ktoś by chciał popisać, to serdecznie zapraszam.


4 komentarze:

  1. ojoj znam ten ból. przez pierwsze dwa dni nie mogę się ruszyć.
    trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję ci okropnie, u mnie na szczęście odbywa się to bezboleśnie. Bilans świetny, do tego jeszcze byłaś z mamą w domu. Gratulacje. Co do wpisu się jeszcze zastanowię, bo nie mam pojęcia czy mam prawo nazywać siebie motylkiem. Jednak coś czuję, że niedługo się do ciebie odezwę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje spisu :)

    Fajny bilans

    nominowałam cię do Libster Award zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bilans wcale nie taki zły. Dobrze, że dostałaś okres. Czas 'zatroszczyć' się o niego chociaż przez chwilę. Ale co ci o tym piszę, przecież ty to wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń