niedziela, 1 czerwca 2014

69. Podsumowanie + kolejny miesiąc

Chciałam podsumować zeszły miesiąc.

18 dni walki, w tym 9 niezaliczonych i 9 zaliczonych. Nawet jeśli były niezaliczone, to niekoniecznie miałam napad, po prostu zjadłam więcej, niż chciałam.

Waga początkowa: 62,2 kg. W ostatni czwartek: 59,9 kg. 

Progres? Na pewno tak.

_______

Jednak byłam w weekend u babci. I co? I gówno, znowu przegrałam. Nie będę pisać o tym, jak się źle z tym czuje, jak mi jest niedobrze, jak mi się chce rzygać, chociaż odkąd wróciłam, nie mam czym. Bo każda z Was wie, jakie to jest uczucie, wiedzieć że się zawaliło.
W następnym tygodniu nie zamierzam jechać nigdzie. Nawet kosztem kłamania, że się źle czuję.

Po przyjechaniu do domu chciałam zwymiotować. Rodzice się kłócili, więc miałam wolną rękę. I zaczęłam to robić. Ale nie mogłam. Zacząć - zacznę. Ale dalej coś mnie blokuje. Czy to jest jak bieganie, trzeba sobie wyrobić ten nawyk? Nie wiem.


A wspomniałam o bieganiu, ponieważ dzisiaj byłam truchcikiem po okolicy. Ponad 3 km, bardzo wolno, ale i tak o połowę więcej niż ostatnio. Moja sprawność wraca. Niestety, mam we wtorek basen w szkole. Nie chce, żeby ktoś się patrzył na blizny, czy mój brzuch, który jest wydęty. Co zrobić, aby taki nie był...? Głodówka załatwi sprawę?


Jest tyle rzeczy, które chciałam napisać, a wciąż mi umykają. Na dzień dziecka dostałam masę słodyczy, oddałam. Ale zjadłam 2 batony. Fuu.. Nie wiem jak to zrobiłam, nigdy więcej.

W środę i czwartek będę na wycieczce. Zależy mi bardzo, żeby zmniejszyć pojemność żołądka. Nie zamierzam jeść przy innych, nie lubię tego. Patrzą się na mnie i myślą "jest taka gruba a i tak je..". Czuje to spojrzenie na sobie, znam je bardzo dobrze. 

Dzwonił mój chrzestny. Coś mi się zdaję, że przestał mnie lubić. No nic, kolejna osoba mniej do udawania.









GG: 45829890

5 komentarzy:

  1. Dasz rade ;) wierzę w ciebie ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tego nienawidzę gdy ludzie myślą że jestem gruba a jem.. To jest okropne. Trzymaj się chudziutko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na płaski brzuch polecam krótki detoks, niby-głodówkę, polegającą na piciu jedynie jogurtów/kefirów naturalnych :) Próbowałam i to bardzo fajnie spłaszczyło mi brzuch, a głodu- jak na tradycyjnej głodówce- nie czuć.
    Nie przejmuj się tymi batonami, zaczyna się nowy miesiąc, wykorzystaj go jak najlepiej potrafisz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oby wycieczka była miła :) będzie dobrze :) take care }i{

    OdpowiedzUsuń
  5. Kotek Ty mi sie za bardzo załamujesz! Patrzysz na to ile razy zj*bałaś zapominając ile osiągnęłaś. Przestań! Jesteś silna tylko jeszcze sobie tego nie uświadomiłaś po prostu! Wierze w to, że następne dni będą lepsze. Co do wzdętego brzuszka głodówka powinna pomóc ale lepiej pić jakieś kaloryczniejsze płyny w takim razie. Stuprocentowej głodówki nie polecam bo mi tam jeszcze zasłabniesz na basenie a tego bym bardzo nie chciała. Więc spokojnie, bez przesady. Jeść coś musisz, wiadomo nie mówimy o BATONACH tylko jabłuszko, warzywka, wafelki ryżowe. Niech sie patrzą zołze jedne! Jeszcze im pokażesz jak wrócisz po wakacjach jako lasencja. Jeszcze im kopary opadną! Chcesz tego prawda? No to do roboty kochanie! Pozdrawiam Twoja*Black Melody* ♥

    OdpowiedzUsuń