sobota, 21 czerwca 2014

82. Pustka

Pokłóciłam się z przyjacielem. Moim najlepszym przyjacielem. Który jest dla mnie jak brat. I co czuje? Wielkie NIC. Ani trochę poczucia winy. Ani trochę. Pewnie przyjdzie za chwilę. Nie będę jej wypatrywać.

To nie jest blog pro ana. O nie, nawet nie jest o odchudzaniu czy innych bzdetach. To blog o mnie. Jestem ciekawa, czy jak zacznę jeść normalnie, nikt nie będzie tu wchodził?Bo nie mam napisanego bilansu z dnia?

Badania nie wyszły rewelacyjnie. Teraz mam leki i muszę jeść 'normalnie', żeby nie bolał mnie od nich brzuch, bo czytałam że dzieje się tak często.

Nie wiem co robić. Błąkam się miedzy jedzeniem i uczuciem głodu. Nie jem do 12, żeby później wpierdolić pół lodówki. Nie wiem co robić.




"Things were all good yesterday
Then the devil took your breath away
And now we’re left here in the pain"
(Rzeczy były całkiem dobre wczoraj
A potem diabeł zabrał twój oddech
I teraz pozostaliśmy w bólu)
- Ed Sheeran




Zrozumiałam, że wcale nic nie czułam do tego chłopaka. Po prostu czuję potrzebę okazywania uczuć i bycia nimi obdarzaną. Kto mi da taką możliwość?


Podobają Wam się takie włosy? Chciałabym sobie przefarbować swoje na podobny odcień.





9 komentarzy:

  1. Osobiście lubię czytać Twojego bloga, więc mnie nie stracisz, jednak założeniem bloga było odchudzanie, przynajmniej na to wskazuje pierwszy wpis.
    Odnajdź w sobie siłę i walcz! Wiem doskonale jakie to trudne, ale wykonalne. Mi osobiście idzie bardzo dobrze, dopóki ktoś mi nie przypomni o normalnym jedzeniu.. Dzisiaj też zawaliłam, ale to nauczka, na kolejne dni!
    Poza tym uważam, że nie trzeba się głodzić żeby chudnąć. Skoro masz teraz problemy zdrowotne, skup się na witaminach w diecie. Jedząc 1000 kcal, ale o rozsądnych porach i rozsądnych porcjach, a także jeśli będą to posiłki wartościowe, to na pewno uda Ci się osiągnąć założone cele. I tego Ci życzę z całego serduszka.
    Jestem z Tobą, nie ważne co się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarbie nigdy nie byłam tu dla Twojej diety, byłam tu dla Ciebie i cholera BĘDĘ! Prosze Cie tylko o jedno. Nie zostawiaj nas, za bardzo się do Ciebie przywiązałam. Teraz kiedy jest źle chyba najbardziej nas potrzebujesz, prawda? Daj nam szansę Cię wspierać. Teraz najważniejsze jest twoje zdrowie. I chociaż moje liczy sie dla mnie średnio na Twoim zalezy mi ogromnie. Ściskam mocno! Twoja *Black Melody* ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tu od niedawna i czytać będę na pewno. Jak pisze Eva Lee, jedzenie teraz 1000 kcal, to bardzo dobry pomysł. Nie jest to morderczo mała ilość kcal. A dobrze rozłożone np 250:150:300:100:200 (kaloryczność kolejnych pięciu posiłków) powinny uchronić Cię od napadu.
    Jestem z Tobą, walcz o swoje zdrowie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest jedna dziewczyna u nas co ma dobrze zrobione włosy wlasnie w taki odcieniu nawet fajnie to wyglada :). Oczywiscie ze cie nie zostawimy bo nasze blogi nie sa tylko o odchudzaniu... Pamiętaj zawsze jak jest źle musi być lepiej. Nie odchodź zostań tu a my Ci pomożemy. Trzmaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  5. A czy żeby czytać blog musi być podany bilans? Nie.
    Co do twojego jedzenia, może powinnaś sobie ustalić godziny, o których będziesz jeść?
    Ten kolor jest ładny :)
    Trzymaj się =]

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że jakoś to ogarniesz swoje jedzenie i nie będziesz na zmianę głodzić się i objadać :)
    I oczywiście, że będę patrzeć co u Ciebie nawet bez zapisanego bilansu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że będę dalej odwiedzać, nie jesteśmy tu ze względu na bilanse. Jesteśmy żeby się wspierać i służyć radą :) Zawsze możesz na mnie liczyć ;* Nawet przy 1000 kcal dziennie się chudnie także wystarczy jeść zdrowo i małe porcje c. Wloski piękne, ale nie każdemu pasują, Tobie być może będzie w takich dobrze. ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, nie ważne czy napiszesz swój bilans czy nie.
    Tu ważne jest wsparcie, trzymanie się razem.
    Dlatego ja na pewno nadal będę tu zaglądać.! :)
    Włoski bardzo ładne, ale musisz sprawdzić najpierw czy Ci pasują. :)
    Trzymaj się ciepło. :*

    OdpowiedzUsuń