czwartek, 12 czerwca 2014

76. Nowe szanse

"Kiedy wyruszysz w drogę, szukaj rady u tych, którzy mieli odwagę wyjść z domu"
-Rumi

Zemdlałam w szkole w czwartek. Diagnoza: stres, przemęczenie, małe ilości wody. Od tego czasu wszyscy pilnują ile jem i piję. Oby jak najkrócej. Bilanse wychodzą koło 1000-1500 kcal, mniej więcej. Nie, nie chudnę. Wręcz przeciwnie.

W szkole jest ciężko, ledwo się wyrabiam. Za to zaczynam kochać cytaty, które dodaję na początku postów. Wiem, że wielcy ludzie też mają problemy, chociaż nie takie jak my. 

Nie mam nawet siły pisać. Co się zmieniło od tamtego czasu? Przytyłam, znowu. Ten Chłopak ma inną. Znowu osoba idealna dla mnie jest zabierana przez kogoś innego. Gdzie ta sprawiedliwość na tym świecie? Już nie chodzi o tą sprawę, tylko o wszystko, ogólnie. Inni dostają wszystko, co ja chcę. A nie proszę o dużo.

Podobno się zapytał raz o mnie. O nie, nie cieszcie się. "Ona zawsze tyle gada?" TAK. I jestem z tego dumna, do cholery. Lubię mówić, jestem ekstrawertykiem i tego nie zmienię. Nie jestem zamknięta w sobie, dzięki bogu. 

Zanikają mi kości. Widać tylko tłuszcz. Plan na jutro - śniadanie w szkole, 2 śniadanie. Brak obiadu - w galerii sok z owoców bez cukru (mamy takie stoisko ze zdrowymi napojami <3). Oby wyszło.








4 komentarze:

  1. Jak będziesz w galerii to potem w domu możesz powiedzieć że już jadłaś ;) Przykra sytuacja z tym chłopakiem, musisz być silna i się podnieść, ale pomyśl sobie że niedługo pewnie wszyscy zapomną o tym kontrolowaniu, schudniesz a on zapyta, kiedy ona się tak wyrobiła? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauroczyły mnie kości obojczykowe dziewczyny ze zdjęcia. Życzę Ci jak najlepiej, uważaj na swoje zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj niezbyt przyjemna sytuacja. Życzę Ci jak najlepiej kochana! Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana bardzo mnie zmartwiłaś tą sytuacją z czwartku ;/ Myślę, ze teraz przytyjesz trochę. Ale popatrz na to z 2 strony. Jak trochę sie zregenerujesz to bd mogła stopniowo zmniejszać bilanse. U mnie nie ma co zmniejszać bo jem góra 250 kcal i co dalej jak przestane chudnac? Nie wiem i martwei sie tym strasznie. Co do tego chłopaka, jest jeden post dedykowany m.in. dla Cb, powinnas go przeczytać. Poradzisz sb z problemami. Jestem z Tb! Pozdrawiam Twoja *Black Melody* ♥

    OdpowiedzUsuń