niedziela, 29 czerwca 2014

83. Krok w przód, dwa kroki w tył.

O nie, bilansu nie będzie. Bo byście się porzygały widząc, ile zjadłam.
Zabijam wszystkie myśli muzyką. Głośna, słodka muzyka. 



Co się u mnie dzieje? Nic ciekawego, w sumie ciągle robię to samo - jem. A później mam wyrzuty sumienia. Muzyka.

Pogodziłam się ze wszystkimi. Dlaczego nie mogę pogodzić się z samą sobą? Muzyka.

Mam siłę walki. Dałyście mi ją, bez zapytania. To w Was kocham. Nie potrzebujecie prośby, same wiecie w jakiej jestem sytuacji, przecież też to czasem przechodzicie.

Plany na przyszłość? Jaka przyszłość?

Byłam na siłowni. Od wtorku czy środy kupuję karnet. 


Wiecie, jestem na skraju wytrzymania. Nie wiem co robić. Podczas roku szkolnego byłam zawalona nauką, a teraz nie dość, że nic mi się nie chce, to nie wiem co mam robić. Czuję pustkę. Co mam robić? Potrzebuje wskazówki.

Jeśli chodzi o Wasze blogi, to jestem w miarę na bieżąco. Może nie komentowałam postów, ale zaglądałam :)





5 komentarzy:

  1. może po prostu odpoczywaj? pracowałaś w trakcie roku szkolnego, teraz należy ci się relaks. leż pod kocem i czytaj albo oglądaj filmy. w pewnym momencie sama najdzie cię ochota na robienie czegoś więcej. i uśmiechnęłam się, kiedy zobaczyłam 30stm u ciebie - ja ostatnio też bardzo zawalam, niszczę wszystko z sobą włącznie i kilka dni temu naszła mnie myśl, że to dobry moment, żeby zacząć ich słuchać. muzyka potrafi zdziałać cuda. dużo siły, kochana, i spokoju - tego ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. obecnie przechodzę przez podobny stan.. u mnie winowajcą jest okres, ale czy aby na pewno? Może to ja sama..
    Tak czy inaczej wiem doskonale co czujesz. Musimy znaleźć siłę do walki!

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, każdy z nas ma takie dni... Niestety... Teraz musisz wziąć się w garść i dasz radę! :* Powodzenia, trzymaj się chudo :*

    OdpowiedzUsuń
  4. taki letni - przed wakacyjny kryzys jest niemal u mnie normalny. Nie zniechęcaj się, goń (tylko rozsądnie) te cholerne realne marzenie, które od nas lubi uciekać.
    Co do pustki to może fajnie byłoby znaleźć jakieś cele które chciałabyś realizować (i nie mówię tu o odchudzaniu) - takie które dałyby ci radość, satysfakcję. Ale po ciężkim roku to najlepiej kilka dni odpocząć, całkowicie na luzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jest jak się ma tyyyyle wolnego czasu, ale z czasem uporządkujesz sobie wszystko :) Należy Ci się relaks za rok ciężkiej pracy. Super, że kupujesz karnet, dobrze Ci to zrobi, nie będziesz tyle rozmyślać c; Jak chodzi o dietę to po prostu odżywiaj się zdrowo, w pięciu małych porcjach i będzie dobrze. Daj sobie parę dni odpoczynku, trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń