Bilans:
- jogurt nat. z jabłkiem - 100 kcal
- truskawki - 20 kcal
- cafe latte - 180 kcal
- torcik hiszpański bezowy - 250 kcal
- tort kokosowo-ananasowy - 100 kcal
- zupa - 200 kcal
- wafle ryżowe - 80 kcal
RAZEM: 930 kcal
To było zaplanowane. Raz w miesiącu wychodzę z przyjaciółką i w sumie jemy po kawałku tortu. Nie myślałam, że zjem jednak tak dużo. Boli mnie brzuch. Będzie ciężko.
Waga się zepsuła. Dzisiaj pokazała coś pomiędzy 59.5 a 59.9 Przyjmę, że jest 59.9 kg, bo to najwyższa nota, a nie jestem w stanie na razie zważyć się inaczej.
Usłyszałam też, że schudłam. Jestem dość szczęśliwa, tylko szkoda mi tego dnia. Napchałam się za cały tydzień chyba...
Za to w weekend nie jadę nigdzie, więc nie będzie żadnych większych bilansów :)
"you are not a dog" daje do myślenia... szkoda, ze zjadłaś więcej niż planowałaś, ale trudno. nadrobisz to szybko :) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńJutro po prostu zjesz mniej i będzie luz. W sumie może w przyszłym miesiącu jak będziesz miała ten dzień z tortem to po prostu nie jedz nic innego i wtedy i tak wyjdzie ci ładny bilansik :)
OdpowiedzUsuńCzasami można pozwolić sobie na coś słodkiego. Ja ostatnio pozwalam sobie coś słodkiego, ale jedynie potrzymać w dłoniach, pogładzić po opakowaniu ;) Nie przejmuj się tak bardzo, tylko ucz się na błędach. Rób tak, byś była z siebie zadowolona, a ostatecznie bilans i tak wskazuje na chudnięcie. Trzymaj się chudziutko ;*
OdpowiedzUsuń