środa, 22 maja 2013

29. kto pod kim dołki kopie...

Jestem tak wkurwiona.. na siebie i na wszystkich dookoła. Jakim prawem ludzie mówią mi co mam robić.
Byłam u lekarza. Coś z żołądkiem. Dupa, reasumując, mam więcej jeść. No heloł, nie widzisz człowieku że jestem gruba jak świnia?!

Chyba pokłóciłam się z wszystkimi. Z wszystkimi na których mi zależy. Jestem ciekawa czy im też zależy.

Dzień zawalony kompletnie. Bo mój pan doktorek powiedział mamie żeby zrobiła naleśniki. </3

W szkole nic nie jadłam, wróciłam o 12.30 zjadłam małą miseczkę rosołu po czym naleśniki. Ugh, nienawidzę tego.

Bilans:

- rosół - 120 kcal
- 2 naleśniki - 440 kcal
- 2 kromki z szynką - 300 kcal
Razem: 860 kcal.
  GRUBA, GRUBA, GRUBA GRUBA ŚWIANIA

Po tym wszystkim bolał mnie brzuch. Zrobiłam sobie coś z lewą ręką i boli mnie strasznie miejsce nad łokciem.

Nic nie składa się w kupę..  trudno.

1 komentarz:

  1. Żeby chudnąć, trzeba jeść :*
    Dasz radę! Naprawdę można chudnąć zdrowym sposobem. Zaczynam się o Ciebie martwić, gdy patrzę na Twój bilans kaloryczny :(

    OdpowiedzUsuń