Dzisiaj nawet zjadłam ziemniaki. Jak jestem ich przeciwniczką i wybieram ryż/kaszę, to jakoś nie miałam się siły kłócić z mamą. I tak wcześniej stwierdziła u mnie bunt młodzieńczy >.<
I nawet nie jest źle. Nawet jest dobrze. Nauczyłam się na jutrzejszą poprawę z matematyki. I uczę się na wtorek z historii.
Buty jakieś mam, chociaż nie świetne, a jednak jest coraz cieplej i ćwiczyć czy biegać w koszulkach jest niewygodnie, do tego cały czas skaczą ze mną. Mam pieniądze, ale tylko na jedną rzecz.
Mam już mp4 z słuchawkami i licznikiem. Na razie robię ponad 1200 m i to z zatrzymywaniem się. Moja kondycja powala.
Moje życie jest monotonne. Nie mam co robić, tylko w kółko siedzę i się nudzę. Chciałabym nawet iść na basen, ale nie mam jeszcze stroju. Jak pójdę pobiegać, to będzie że mogłam posprzątać w domu. Jak wyjdę z kimś (jeśli będę miała z kim) to będzie to samo. Może oglądnę jakiś serial?
Jeżeli masz jakieś buty to wydaje mi się, że możesz zainwestować w stanik :]
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się u mnie w domu jest podobnie, zawsze mogłam zrobić coś innego niż dbanie o siebie :D
Ja mam taki problem, że nie jem więcej niż kiedyś, a nawet powiem, że mniej i zdrowiej, nie jem słodyczy , a tyje :( Nie wiem co się dzieje.
OdpowiedzUsuńW tym tyg ide na badania bo coś nie tak jest.
Ale może coś źle robie:(
Widzę, że Ci dobrze idzie,co robisz ,że chudniesz?