piątek, 12 kwietnia 2013

12. Przerwa.

Wczoraj nie zrobiłam 30', ale jednak nie ominęłam innych ćwiczeń. Wkurzało mnie to, że cały czas ktoś mi wchodził do pokoju, a jakbym zamknęła klucz w drzwiach to by była awantura, że nie wiadomo co robię.

Dzisiaj za to zrobiłam sobie całkowity chill out. Boli mnie ręka już od jakiegoś czasu, dlatego ćwiczyłam bez ciężarków, a teraz po prostu musi odpocząć.

Oprócz tego nic ciekawego się nie działo. Zbliżają się testy kończące gimnazjum i mamy dużo nauki w szkole, przez co nie wyrabiam z niczym innym.

Och, zapomniałabym. Wczoraj się zważyłam i miałam 62.4 kg. Więcej niż zanim zaczęłam ćwiczyć... Daję sobie tydzień na zrzucenie kilogramów.

Trzymajcie się kochane!

PS. Znowu zmieniłam wygląd bloga... tamten był po prostu za ciemny.


3 komentarze:

  1. za to mam drzwi harmonijkowe, uhu. 62kg? Dąż do swojego celu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh ciekawe dlaczego ostatnio jest tak dużo kontuzji. Ja mam od dwóch lat problemy z kostką czasami daje o sobie znać. A co do wagi może to przez przyrost masy mięśniowej ? ㅁ.ㅁ

    OdpowiedzUsuń
  3. też nie lubiłam kiedy ktoś mi wchodził do pokoju ale teraz mi to wisi ;d

    OdpowiedzUsuń